Przejdź do treści
gary's raticate

Gary's Raticate - Czy zabiliśmy Raticate'a Garego?

Świat Pokemonów ma wiele mrocznych tajemnic, szczególnie w pierwszych generacjach. Brak dostępu do Internetu i informacji powodowała powstawanie wielu miejskich legend czy strasznych opowieści zwanych Creepypastami. Jedna z takich opowieści, tak zwana Gary’s Raticate, ma dotyczyć śmierci jednego z Pokemonów naszego rywala w pierwszej generacji gier na konsolę Game Boy. To opowieść o legendzie znanej jako Gary Raticate.

Gary Oak w Lavender Town

Lavender Town to niezwykłe miasto w regionie Kanto. Nie znajdziemy tam sali Pokemon czy innych wyzwań. Miasto znane jest ze swojej wieży, która jest cmentarzem. Trenerzy z całego świata mogą przyjść i oddać hołd zmarłym towarzyszom. Gdy pierwszy raz udamy się do nekropolii spotkamy tam Garego (w grach częściej znany jako Blue). Jest on zdziwiony naszą obecnością, gdyż jak słusznie zauważą, żaden z naszych Pokemonów nie jest martwy. Możemy zatem zakładać, że Gary sam przybył z wizytą do miasta by odwiedzić grób poległego towarzysza.

Miasto Lavender to najbardziej tajemnicze miejsce w Kanto. Przez lata powstało wiele tajemniczych historii odnoszących się do tego miejsca, jak chociażby Lavender Town Syndrome. Historia śmierci Raticate’a Garego również jest jedną z nich. W przeciwieństwie do wielu opowieści zawierających wręcz nadprzyrodzone motywy, w tym wypadku wydarzenia te mogły się wydarzyć. Choć zapewne nigdy nei uzyskamy potwierdzenia od twórców serii.

Bitwa na S.S. Anne

Do spotkania w Lavender Gary zawsze miał w swoim składzie Raticate’a, zatem ostatnią bitwą jaką stoczyliśmy z nim jest ta na pokładzie statku S.S Anne. Z powodu przebywania na luksusowym liniowcu nasz rywal nie był w stanie na czas dotrzeć ze swoim przyjacielem do Centrum Pokemon by wyleczyć jego rany. To właśnie z tego powodu miał przybyć do wieży w mieście Lavender. To w walce z naszym bohaterem, którym kierujemy w grze, Raticate miał odnieść poważne rany, które przyczyniły się do tej tragedii.

W serialu animowanym Pokemon również motyw walki na S.S. Anne. W odcinku nie pojawia się Gary Oak. Fabułą odcinka mocno skupia się na pokemonie Raticate, co może w jakimś stopniu wskazywać na słuszność tej teorii. Na pok ładzie statku Ash zamienia swojego Butterfree na Raticate’a. Nie jest on jednak zadowolony z tej transakcji i ostatecznie prosi Gentelmana o zwrot swojego towarzysza. W przeciwieństwie do gry statek zostaje zaatakowany przez Zespół R. Podczas odpierania ataku złoczyńców statek zostaje zatopiony. Choć wydarzenia te są dość mroczne, to ostatecznie wszystko dobrze się kończy.

Teoria o śmierci Pokemona Garego

Choć sam Gary Oak nigdy nie przyznał, że to z naszego powodu jego Pokemon zmarł, to wielu fanów spekuluje, ze to właśnie nasza walka na pokładzie S.S. Anne przyczyniła się do tej tragedii. Gdy widzimy się z naszym rywalem w wieży Lawender to jego wizerunek jest inny niż zazwyczaj. Zmienił się sprite (obrazek) w grze mogący sugerować przemianę wewnętrzną jaką przechodzi. Jego żal miał zostać zamieniony w motywacje, aby stać się najlepszym trenerem i zostać mistrzem Pokemon. Zdeterminowany trener dotrzymał obietnicy złożonej swojemu przyjacielowi. Stał się najlepszym trenerem i pobił Elite Four. Jego radość nie trwała długo, gdyż niedługo po jego zwycięstwie zjawiamy się, aby go  pokonać i zająć jego miejsce.

Oczywiście jest to tylko teoria, śledząc poczynania Garego w serialu animowanym Pokemon, dowiadujemy się, że złapał on znacznie więcej Pokemonów niż Ash. Więc prawdopodobny jest scenariusz  gdzie wymienił on Raticate’a na silniejszego stworka. Teoria ta traktuje postacie Greena i Garego jako jednego trenera. Podobnie jak w przypadku Reda i Asha nie powinniśmy traktować ich jako jednej i tej samej osoby. Seria Pokemon praktycznie od początku swojego istnienia była kierowana do młodszych odbiorców. Większość mrocznych teorii nigdy nie zostało oficjalnie potwierdzonych, więc możemy przypuszczać, że zarówno w tym wypadku nie jest inaczej i Gary’s Raticate to tylko miejska legenda.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *